Odkąd sięgam pamięcią lubiłam rysować. Pudełko kredek było najlepszym prezentem dla mnie. Mimo, że teraz poświęcam rysowaniu o wiele mniej czasu to nadal tworzenie wyjątkowych prezentów, czy malowanie sprawia mi ogromną przyjemność. Robię to jeśli nadarzy się okazja lub przyjdzie natchnienie. Przy tym wyciszam się i przynosi mi to wiele satysfakcji.
Poniżej zamieszczam prace, które przetrwały próbę czasu, było tego więcej tego więcej, ale kiedyś w przypływie emocji uznałam, że są beznadziejne i niechybnie trafiły do kosza:P








Póki co kredki i farby czekają na lepsze czasy: czyt. wenę i więcej wolnych chwil:)
Paulina Foedke